Na polskim rynku aktualnie brakuje taniego i bezawaryjnego urządzenia przywołującego pomoc. Żeby pomóc, trzeba ocenić swoje możliwości- najlepiej na własne oczy. Trzeba być przy potrzebującym. Stałe przebywanie zmęczy dwie strony. Najlepiej jest być wtedy, kiedy trzeba. Problemu nie ma¸ gdy można przywołać pomoc głosem. Problem jest ogromny, gdy potrzebujący jest niemówiący i niewładny.
Na polskim rynku nie znalazÅ‚em urzÄ…dzenia, za pomocÄ… którego osoba nie mówiÄ…ca i majÄ…ca niesprawne rÄ™ce a potrzebujÄ…ca pomocy mogÅ‚aby jÄ… przywoÅ‚ać. DziaÅ‚ajÄ…c zgodnie z polskim porzekadÅ‚em „potrzeba-matkÄ… wynalazków"...
1. Jak mam przywołać pomoc jeżeli bardzo cicho mówię (lub wcale) i jestem zupełnie niepełnosprawny (poruszam tylko głową)? 2. Jak mam przywołać pomoc sąsiadów (mają klucze do mojego mieszkania) gdy potrzeba wezwać pomoc dla mojego opiekuna?
W czasie pobytu u mnie, mój sąsiad-Włodzimierz Lancman, zobaczył jakiego wysiłku od żony wymaga przekładanie mnie z łóżka na wózek lub odwrotnie. Zaproponował zaprojektowanie i wykonanie urządzenia, które ulżyłoby żonie w tej pracy.